Pocieszające jest jednak to, iż doświadczenie wielu ludzi pokazuje, że można do tego tematu, zjawiska podejść zupełnie inaczej. Okazuje się bowiem, iż w obliczu śmierci i cierpienia, które jej towarzyszy, pomocna staje się rozmowa i nasza obecność. Zwłaszcza z dziećmi, które tego potrzebują tak samo jak dorosły (jeśli nie jeszcze bardziej). Ważne, by znalazł się jakiś dorosły, który odważy się rozmawiać z dzieckiem o śmierci zanim ktoś bliski mu umrze, jak i po tym, gdy to nastąpi.
Dzieci są najlepszymi badaczami tego świata - często zadają nam różne pytania i oczekują naszej odpowiedzi. Gdy umrze dziecku ktoś bliski (lub zwierzątko) należy z nim o tym rozmawiać, by nie pozostawić go samotnym w jego żałobie. Ważne, aby mieć odwagę „spojrzeć prawdzie w oczy”, rozmawiać i być. Tak naprawdę.
Rozmawiając z dziećmi o śmierci ważne jest by uwzględniać wiek naszego rozmówcy, jego możliwości pojmowania, myślenia oraz jego gotowość i potrzebę poruszania takich kwestii. Trzeba posiadać pewną wiedzę na temat możliwości rozwojowych dziecka, samej śmierci oraz „pułapek słownych”, w które dorośli czasami „wpadają” wyjaśniając trudne kwestie swoim pociechom.
Pojmowanie śmierci będzie inne u 4-latka, 8-latka czy nastolatka. Postaram się przedstawić, jak to wygląda (należy tu pamiętać o tym, że podane przedziały wiekowe zaleca się traktować elastycznie, uwzględniając przy tym indywidualność naszego dziecka).
Dla 3 - 5-latka śmierć:
- jest powiązana ze smutkiem,
- życie i śmierć wiążą się z ruchem (śmierć to brak ruchu),
- jest zjawiskiem chwilowym, odwracalnym (rola „kreskówek”),
- typowe pytania: „co jedzą ludzie, gdy umrą?”, „czy widzą pod ziemią?”,
- lęk przed śmiercią koncentruje się na rozstaniu z rodzicami („opuszczenie”).
6 - 8-latek spogląda na to zjawisko tak:
- zaczyna zdawać sobie sprawę z ostateczności śmierci,
- kojarzy śmierć ze szkieletami, potworami, duchami (może to prowadzić do koszmarnych snów, lęku przed ciemnością),
- nie rozumie, że jego własna śmierć jest nieunikniona,
- kiedy umiera ukochana osoba dzieci w tym wieku mogą myśleć, że to kara za ich złe myśli, zachowania.
Punkt widzenia 9 - 12-latka jest następujący:
- zaczyna sobie uświadamiać, że śmierć jest nieodwracalna, uniwersalna i nieunikniona,
- zaczyna rozumieć, że wszystkie żywe stworzenia umierają i że on też,
- wiedzą, że śmiercią rządzą fizyczne prawa,
- uświadamiają sobie, że ciało może odnieść śmiertelne obrażenia w wypadkach.
Przeżycie straty jest sytuacją trudną. To, czego potrzebuje osoba, która doświadczyła śmierci kogoś bliskiego, to, jak już pisałam, wsparcie i obecność. Jednym z elementów wsparcia jest otwarta i szczera rozmowa. Zwłaszcza z dzieckiem, które potrzebuje jasnej, rzetelnej i dostosowanej do jego wieku informacji. Zdarza się, że chcąc przybliżyć dziecku ten „temat” lub próbując udzielić odpowiedzi wymijającej wpadamy w pewne „pułapki słowne”, których konsekwencje mogą być dotkliwe dla naszych pociech. A zatem, gdy rozmawiamy z dzieckiem o śmierci: nie porównujmy śmierci ze snem – zdarza się, że mówimy „zapadł w sen”, „udał się na wieczny spoczynek” – może to doprowadzić do pojawienia się u dziecka lęku przed snem; nie mówmy „odszedł”, „wyjechał w bardzo daleką podróż” – dzieci mogą przeżywać opuszczenie, obawy, że inni nie powrócą; nie należy też mówić małym dzieciom, że ktoś umarł, bo „zachorował” - mogą zacząć się obawiać, gdy same zachorują lub ktoś bliski, że doprowadzi to do śmierci. Warto wyjaśnić, iż tylko ciężka, nieuleczalna choroba prowadzi do śmierci; nie mówmy też „tylko starzy ludzie umierają”.
I jeszcze kilka istotnych informacji w sprawie naszych rozmów z dziećmi o śmierci: nie unikaj tego tematu; zapoznawaj dzieci z pojęciem śmierci we wczesnym dzieciństwie – poprzez stopniowy proces rozmów o naturalnych cyklach w przyrodzie (rozwój kwiatów, zwierząt), opiekę nad zwierzętami i obserwowanie naturalnych etapów (wszystko, co żyje, starzeje się); rozmawiaj o śmierci bez skrępowania (to pomaga zaakceptować i oswoić śmierć); objaśnij śmierć – terminy dostosowane do wieku (nieunikniona, nieodwracalna); zapoznawaj z pojęciami stopniowo, przez dłuższy czas; podawaj konkretne stwierdzenia (śmierć to brak oznak życia, osoba nie czuje, nie mówi, nie oddycha…); zastanów się, aby dokładnie zrozumieć, o co dziecko pyta (np.: „czy umrę kiedy dorosnę?” – „każdy pewnego dnia umrze”, „czy ty też umrzesz?” – „tak, ale spodziewam się, że pożyję jeszcze długo”).
Opisane wyżej dane dotyczyły w głównej mierze sytuacji, kiedy rozmawiamy z dziećmi o śmierci w sytuacji, gdy nie są bezpośrednio dotknięte taką tragedią. A cóż zrobić, jeśli sytuacja się komplikuje i stajemy obok dziecka, któremu zmarła bliska osoba, które potrzebuje naszej pomocy i wsparcia? Tu także jest kilka ważnych wskazówek, które mogą okazać się pomocne w takich okolicznościach:
- powiedzieć dziecku o śmierci bliskiej osoby bezzwłocznie, w prosty sposób,
- zapewnić pocieszenie, przytulanie,
- wypowiedzieć słowa zapewnienia („pomimo rozpaczy mam dość siły, by się Tobą opiekować”),
- pomóc ujawnić tłumione myśli i uczucia (smutek, gniew, poczucie winy), zapewniając dziecko o naszej obecności i miłości,
- pamiętać o tym, że dzieci mają tendencję do ujawniania żalu w małych dawkach,
- przejąć inicjatywę w wyrażaniu żalu – „wiem, że bardzo tęsknisz za X, ja też…”,
- wysłuchać, potwierdź i zaakceptuj wszystkie trudne uczucia dziecka – bez krytyki czy komentarzy typu: „nie mów takich rzeczy…”,
- zapewnić niewerbalne ujście dla uczuć: zabawa (maskotki, lalki), zajęcia plastyczne (narysowanie portretu ukochanej osoby, szczególnych chwil z nią spędzonych), pisanie historyjek, listów (list pożegnalny, opowiadanie – najszczęśliwsze wspomnienia, pamiętnik),
- wspominać osobę zmarłą – celowo, szczegółowo (długie rozmowy o kochanej osobie, księga wspomnień z pamiątkami, zdjęciami),
- otwarcie mówić o swojej miłości i wsparciu,
- dawać swoją obecność,
- nie ukrywać własnego żalu – niech dziecko widzi jak płaczesz, możesz mu wtedy powiedzieć: „Kiedy rozmawiam o waszej mamie chce mi się płakać, bo tęsknię za nią. Mimo to lubię o niej myśleć i rozmawiać”, „Kiedy ludzie się smucą, to płaczą”,
- określać swoje poglądy filozoficzne i religijne (warto tu wskazać pozytywny aspekt sprawy, iż miłość nie umiera wraz ze śmiercią osoby: „Dusza kogoś, kogo kochacie nie umiera. Żyje w waszych sercach i wspomnieniach. Zawsze należy do was i jest waszym skarbem”). Wiara w Boga, życie po śmierci może być tu elementem pocieszenia oraz pomaga zaakceptować stratę bliskiej osoby,
Ważny też jest udział w czuwaniu i pogrzebie, gdyż zapewnia: bliskość, wspólne przeżywanie straty. Jest to czas, by stawić czoła realności śmierci.
Przeżycie straty bliskiej osoby jest sytuacją trudną. Przechodzimy wówczas przez pewne etapy (szok, zaprzeczanie, smutek, złość, targowanie się z Bogiem czy ludźmi), których przeżycie, wyrażenie jest potrzebne, by osiągnąć etap końcowy – akceptację, pogodzenie się. Przeżycie straty może stać się dla nas cenną lekcją i przynieść pozytywne skutki w postaci dojrzałości emocjonalnej, pod warunkiem, że będziemy w tej drodze pamiętali o zaspokojeniu takich ważnych potrzeb jak: potrzeba, by czuć się ważnym uczestnikiem wydarzeń, potrzeba jasnej i dostosowanej do wieku informacji, potrzeba zapewnienia o trosce i miłości, potrzeba wspominania, potrzeba informacji, że wszyscy ludzie, którzy doświadczają utraty ukochanej osoby, odczuwają smutek, potrzeba wyrażenia wszystkich uczuć bez obawy przed reprymendą lub wyśmianiem.
A zatem wsparcie osoby przeżywającej stratę to nasza obecność i rozmowa, towarzyszenie, czasami płacz bądź milczenie. Wtedy śmierć przestaje być tematem tabu, zmniejsza się nasz strach przed nią, mamy szansę ją „oswoić” i wykorzystać dla własnego rozwoju.
Dla zainteresowanych tematem życia i śmierci polecam też pozycję Erica-Emmanuela Schmidta „Oskar i pani Róża”. To opowieść o drodze, jaką przebywa 10-letni chłopiec w obliczu własnej nieuleczalnej choroby. Towarzyszy mu mądra, autentyczna i pełna poczucia humoru kobieta, która uczy go radzić sobie ze strachem, odnajdywać wiarę oraz inne cenne rzeczy…
Bibliografia:
Magdalena Cymerman „Rozmowy z dzieckiem o śmierci…”
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Nowym Tomyślu
Opracowała: Jolanta Pappelbon, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Drawsku Pomorskim