Uczestnicy gry rejestrują się na stronie internetowej, podając pełne dane osobowe, w tym swój numer telefonu, na który następnie otrzymują zadania do wykonania. Codziennie otrzymują jedno ustalone zadanie. Zadania polegają mi.in. na samookaleczeniu (wycięcie żyletką określonych znaków na nogach czy rękach), oglądaniu w Internecie filmów z treściami sadystycznymi, czy też wykonywaniu innych podobnych zadań, zlecanych przez tzw. „opiekunów”. W ostatni, pięćdziesiąty dzień, uczestnik otrzymuje zadane skoku z wysokiego budynku i odebrania sobie tym samym życia. W Rosji i na Ukrainie w ostatnim czasie samobójstwo w tych okolicznościach popełniło blisko 200 dzieci. Niestety, można spodziewać się, iż gra będzie docierać do coraz większej liczby dzieci, które są podatne na tego rodzaju manipulacje.
Zadnia zostały tak skonstruowane, aby szokować. W Internecie panuje zasada, że im bardziej coś przeraża, wywołuje emocje, tym ma większą szansę na zaistnienie. A to jest główny cel tego typu publikacji. Pojawiają się po to, aby było o nich głośno.
Na liście 50 zadań do wykonania są m.in. takie:
Potnij sobie ramię wzdłuż swoich żył, nie za głęboko, tylko 3 rany.
Wyślij zdjęcie do swojego opiekuna
Wstań o 4.20 idź na dach (im wyżej tym lepiej)
Jeśli jesteś gotów, by zostać „wielorybem” wytnij TAK na swojej nodze.
Jeśli nie - potnij się wiele razy (ukarz się)
Nie rozmawiaj z nikim przez cały dzień
Złóż przysięgę, że jesteś wielorybem
Narysuj wieloryba na kartce, wyślij zdjęcie do opiekuna
Drodzy Rodzice, Niebieski Wieloryb to gra, która zabija - chrońcie swoje dzieci!